Rosja werbowała obywateli Kuby do udziału w walkach na Ukrainie. Tak wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez BBC.
Wiadomo, że we wrześniu i październiku ubiegłego roku ukraińska platforma medialna InformNapalm opublikowała w Internecie dane paszportowe ponad 200 Kubańczyków, którzy rzekomo wstąpili do armii rosyjskiej. Jak podał portal, informacje uzyskano w wyniku włamania się na konto e-mail rosyjskiej wojskowej komisji uzupełnień do wojska w Tule na południe od Moskwy.
– Wyszukiwanie na Facebooku wykazało, że 31 nazwisk wymienionych w ukraińskim wycieku odpowiadało kontom, których właściciele przebywali w Rosji lub byli powiązani z rosyjską armią. Niektórzy z nich publikowali np. swoje zdjęcia w rosyjskich mundurach wojskowych lub w miejscach, gdzie rosyjskie znaki drogowe czy rosyjskie tablice rejestracyjne wskazują, że Rosja jest ich obecnym miejscem zamieszkania – stwierdzono w materiale.
Podkreślono tam, że werbowanie cudzoziemców do pokrycia rosyjskich strat pomaga Kremlowi uniknąć ryzyka związanego z próbami przymusowej mobilizacji Rosjan. Kiedy Federacja Rosyjska ogłosiła częściową mobilizację w 2022 roku, setki tysięcy mężczyzn zdecydowało się opuścić kraj.
Jednocześnie Rosji stosunkowo łatwo jest werbować Kubańczyków, gdyż oba kraje są sojusznikami od czasów zimnej wojny. Obywatele Kuby nie potrzebują wizy, aby podróżować do Federacji Rosyjskiej, istnieją też bezpośrednie loty do Moskwy, które ułatwiają podróż.
Z kolei Rosja oferuje Kubańczykom lukratywne kontrakty wojskowe, które przyciągają ich, gdy próbują wydostać się z kraju objętego pogłębiającym się kryzysem gospodarczym. Kuba jest również objęta amerykańskimi sankcjami.
– Dokumenty, które wyciekły i doniesienia mediów wskazują, że Kubańczykom oferuje się miesięczne wypłaty w wysokości około 2000 dolarów (1600 funtów) miesięcznie. To ogromna suma jak na warunki Kuby, gdzie średnia miesięczna płaca wynosi mniej niż 25 dolarów (20 funtów). Rosjanie obiecują obywatelstwo, co może również skusić niektórych Kubańczyków – dodało BBC.
Dziennikarze przypomnieli, że od początku inwazji na Ukrainę Rosja podejmuje działania, które znacznie ułatwiają obcokrajowcom uzyskanie obywatelstwa rosyjskiego po odbyciu służby wojskowej. BBC zapoznało się także z doniesieniami w mediach społecznościowych, że niektórzy kubańscy żołnierze otrzymali rosyjskie paszporty kilka miesięcy po zaciągnięciu się do wojska okupacyjnego.
Wiadomo, że dzięki rosyjskiemu paszportowi można podróżować bez wiz do 117 krajów, natomiast obywatele Kuby są ograniczeni ze swoim paszportem do 61 państw.
– Lokalne media w podmoskiewskim obwodzie riazańskim potwierdziły, że Kubańczycy przyłączają się do armii rosyjskiej. Kubańczycy chcieli „pomóc naszemu krajowi w osiągnięciu celów specjalnej operacji wojskowej” – podano w artykule, dodając, że „niektórzy z nich chcieliby zostać w przyszłości obywatelami rosyjskimi.” Ale znalezienie zweryfikowanego oszacowania liczby Kubańczyków, którzy wstąpili w szeregi armii Rosji, jest trudne – zauważa BBC.
Jednocześnie przedstawiciel dyplomatyczny Ukrainy w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach Rusłan Spirin w wywiadzie dla Wall Street Journal powiedział, że liczba ta wynosi około 400 osób. Jednak jeden z kubańskich oficerów w Rosji, Lazaro Gonzalez, zauważył w rozmowie z antyrządową stacją radiową na uchodźstwie, że pod jego dowództwem w Rosji służy rzekomo 90 Kubańczyków.
Dodał, że prawdopodobnie zostaną rozmieszczeni w okupowanych częściach wschodniej Ukrainy, a nie na linii frontu.
– Ponieważ armia rosyjska okupuje terytoria na Ukrainie, my, Kubańczycy, wspieramy armię w tych miastach i obszarach, które są okupowane, to wszystko – powiedział Gonzalez w wywiadzie dla opozycyjnej kubańskiej stacji radiowej z Miami.
W materiale opowiedziano także, jak w ubiegłym roku słynny kubański bloger opowiedział historię dwóch 19-letnich obywateli Kuby, którzy twierdzili, że zaproponowano im pracę na budowie w Federacji Rosyjskiej, a zamiast tego wysłano ich na linię frontu na Ukrainie.
pj/belsat.eu wg BBC
