„Niech oni się boją”. W Senacie RP otwarto wystawę poświęconą uwięzionemu białoruskiemu nobliście Alesiowi Bialackiemu


W Senacie RP otwarto wystawę poświęconą więźniowi politycznemu, laureatowi Pokojowej Nagrody Nobla Alesiowi Bieckiemu. Przewodniczący centrum praw człowieka „Wiasna” odsiaduje 10 lat więzienia w kolonii nr 9 w Horkach w obwodzie mohylewskim. Jest jednym z 1375 osób uznanych za więźniów politycznych na Białorusi.

Wystawa opowiada o życiu i działalności społecznej Bialackiego od lat 80. XX wieku, a także o powstaniu w 1996 roku Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”, do którego przyczynił się bohater wydarzenia.

– Wystawa ta opisuje trudną, ale konsekwentną walkę białoruskiego obrońcy praw człowieka o wartości demokratyczne – od udziału w ruchu studenckim po Pokojową Nagrodę Nobla – głosi opis wystawy.

Białacki – bohater świata

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że bohater wystawy jest osobą niezwykłą.

bialacki senat kidawa błońska schetyna wiasna prawa człowieka
Otwarcie wystawy „Ja się nie boję, niech się boją”, poświęconej życiu i działalności Alesia Bialackiego w Senacie RP.
Zdj: Tacciana Wieramiejewa / Bielsat.eu

– To nie tylko bohater Białorusi, to bohater całej Europy, czy można powiedzieć, całego świata, bo swoim życiem pokazuje, jak ważne mogą być wartości, o które się walczy – powiedziała marszałek senatu w swoim przemówieniu podczas otwarcia wystawy.

Przypomniała, że ​​Aleś Bialacki już wcześniej osobiście odwiedził Senat RP, gdzie odebrał nagrodę Rzecznika Praw Obywatelskich i medal Senatu.

Wystawę otworzyła marszałek Senatu RP Małgożata Kidawa-Błońska.
Zdj: Tacciana Wieramiejewa / Bielsat.eu

Teraz, niestety, można go poznać jedynie dzięki zdjęciom znajdującym się na wystawie – zauważyła. Marszałek dodała, że Aleś Bialacki został skazany za to, że chciał wolnej, demokratycznej Białorusi.

– Dla niego zawsze najważniejsze były prawa ludzi, godność człowieka. Nigdy nie zabiegał o żadne ważne funkcje. Chciał po prostu, aby jego kraj był krajem, gdzie każdy może czuć się bezpiecznie, gdzie każdy może się realizować. Chciał, aby Białorusini mogli być bezpieczni w swojej ojczyźnie – przypomniała marszałek.

Nazwała Alesia Bialackiego bohaterem całej Europy, a nawet całego świata.

– Mimo nagrody Nobla reżim Łukaszenki wtrącił go do więzienia, nie licząc się z żadnymi konsekwencjami. Mam wrażenie, że Białoruś stała się teraz więzieniem dla Białorusinów, a azylem dla rosyjskich agentów. Zagrożenie naszej wolności i demokracji jest cały czas. Czujemy to coraz bardziej, szczególnie w obliczu wojny na Ukrainie  – mówiła.

Małgorzata Kidawa Błońska podkreśliła, że dzisiejsza Białoruś stała się więzieniem dla wszystkich Białorusinów i schronieniem dla rosyjskich agentów.

– Stanowi to zagrożenie dla naszej wolności i demokracji. Ale jak powiedział Aleś Bialacki, my się nie boimy – niech się boją! – dodała marszałek Senatu RP.

Apelowała do Polaków i Białorusinów, aby dbali o to, żeby być zjednoczonymi, silnie osadzonymi w Europie, bo wtedy można walczyć ze złem i czuć się bezpiecznie.

W Senacie RP otwarto wystawę „Ja się nie boję, niech oni się boją”, poświęconą życiu i działalności Alesia Bialackiego.
Zdj: Tacciana Wieramiejewa / Bielsat.eu

– Pamiętam jego głos i pamiętam jego determinację. Jest symbolem wolnej Białorusi. Jest tęsknotą za wolnością, przyzwoitością. Nigdy nie zajmował się tak naprawdę polityką. Zawsze był po stronie słabszych. Zawsze pomagał represjonowanym. Walczył o prawa obywatelskie, o prawa człowieka, o zwyczajną ludzką przyzwoitość, o wolność, o to, co najważniejsze – powiedział o Alesiu Bialackim senator Grzegorz Schetyna, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych i inicjator otwarcia wystawy w Senacie.

Senator zapewnił, że „zawsze będziemy o tym mówić, zawsze będziemy wspierać opozycję na Białorusi, zawsze będziemy wspierać tych, którzy walczą o prawa obywatelskie, o prawa człowieka”. Dodał, że jest to wystawa „o naszych czasach”, o pokoleniu, które w latach 80’ właśnie tak jak Aleś Białacki walczyło.

– Nie było nas wtedy wielu, ale walczyliśmy o to, co najważniejsze, dlatego nam się udało i dzisiaj w wolnym Senacie, w wolnej Polsce, możemy mówić o wolności i możemy jej doświadczać. To nie jest dane Białorusinom i Białorusi. Dlatego wspierając tych wszystkich, którzy są tutaj dzisiaj z nami, tych, którzy pamiętają, którzy dają wsparcie, którzy ciągle są odważni i walczą o to, co najważniejsze, chcemy powiedzieć: zawsze będziemy z wami i zawsze będziemy o tym głośno mówić – zakończył senator.

Nestor białoruskiej opozycji Zianon Pazniak i specjalny przedstawiciel MSZ RP ds. stosunków z siłami demokratycznymi Białorusi Artur Michalski rozmawiają podczas otwarcia wystawy „Nie boję się, niech oni się boją”.
Zdj: Tacciana Wieramiejewa / Bielsat.eu

W otwarciu wystawy uczestniczyli także wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, senatorowie i posłowie na Sejm RP, wiceszef Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi oraz szef Ludowego Biura Antykryzysowego Paweł Łatuszka, szef Domu Białoruskiego w Warszawie Aleś Zarembiuk, przywódca ruchu „Wolna Białoruś” Zianon Paźniak, specjalny przedstawiciel Ministra Spraw Zagranicznych RP ds. współpracy z siłami demokratycznymi Białorusi Artur Michalski, dyplomaci krajów europejskich.

Szef Domu Białoruskiego w Warszawie Aleś Zarembiuk serdecznie podziękował polskiemu rządowi i wszystkim Polakom za zorganizowanie wystawy i wsparcie tysięcy Białorusinów, którzy dzięki temu uniknęli więzień i tortur.

– To Aleś Bialacki jest osobą, która nas jednoczy – powiedział w swoim przemówieniu Zarembiuk.

Szef Domu Białoruskiego w Warszawie Aleś Zarembiuk
Zdj: Tacciana Wieramiejewa / Bielsat.eu

Więzienie z obronę praw człowieka

Bialacki trafił do więzienia już kolejny raz. Przedtem w latach 2011-2014 dosiadywał wyrok za rzekome ukrywanie dochodów, które były zagranicznymi grantami przeznaczanymi na działalność na rzecz praw człowieka na Białorusi. Organizacja została zdelegalizowana przez władze jeszcze w 2012 r. i od tego czasu nie mogła legalnie otrzymywać środków zza granicy.

Obrońca praw człowieka został zatrzymany 14 lipca 2021 roku na fali represji po sfałszowanych wyborach i masowych protestach. Władze białoruskie uznały go m.in. za winnego finansowania działań grupowych rażąco naruszających porządek publiczny. Faktycznie Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” zapewnił pomoc prawną osobom represjonowanym i ofiarom działań władz białoruskich. Od tego czasu Bialacki przebywa za kratami.

jb/ belsat.eu

Aktualności